Mijający 2020 rok był dla rynku gospodarowania odpadami przełomowy – wprowadzenie elektronicznego systemu ewidencji odpadów BDO, możliwość dokonywania transakcji zakupu/sprzedaży odpadów w sieci czy upowszechnienie zdalnych metod prowadzenia biznesu wprowadziły branżę działającą w mocno tradycyjny sposób w cyfrową erę. Trendy te będę oddziaływać na firmy odpadowe także w kolejnych latach.
Reguły gry na tym rynku zostaną dodatkowo zmodyfikowane przez coraz większą presję związaną z ochroną klimatu i zapowiadane zmiany legislacyjne. Już dziś widać, że branża pójdzie mocno w kierunku zwiększania poziomu recyklingu oraz zbierania poszczególnych frakcji odpadów. Era składowania czy nieefektywnego przewożenia niezagospodarowanych odpadów z miejsca na miejsce mija bezpowrotnie.
Wprowadzający na rynek odpady będą współdzielić koszty ich zagospodarowania
Rynek gospodarki odpadami w Polsce jest zróżnicowany i rozproszony. Z jednej strony to firmy zajmujące się recyklingiem i utylizacją odpadów, zarówno te o ogólnokrajowym zasięgu działania jak te mniejsze, lokalne i regionalne. W sumie to około 6 tys. różnych przedsiębiorstw zajmujących się profesjonalnym gospodarowaniem odpadami. Z drugiej strony jest ok. 90 tys. firm wytwarzających odpady w większej ilości. To m.in. zakłady produkcyjne, firmy z branży budowlanej i podmioty prowadzące działalność usługową – na przykład związaną z naprawami czy sprzątaniem.
Choć wiele polskich przedsiębiorstw w dalszym ciągu dostosowuje swoje zakłady do wprowadzonych niedawno przepisów z zakresu prowadzenia działalności recyklingowej – dotyczących np. zbierania odpadów oraz odpowiedniego przygotowania terenu zakładu – to już dziś wiadomo o kolejnych planowanych zmianach prawa. Branżę odpadową czekają zmiany związane z implementacją dyrektyw unijnych, których przyjęcie planowane jest już w 1 kwartale 2021 r.
Największe modyfikacje, szeroko komentowane przez wszystkich uczestników rynku, dotyczą tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producenta, w skrócie ROP. Chodzi o to, aby producenci czy importerzy towarów, partycypowali w kosztach zagospodarowania odpadów, utylizacji lub recyklingu, które powstają z tego produktu. Mechanizm ten ma z założenia skłaniać firmy produkcyjne do tego, aby odpadów było jak najmniej lub aby można je było jak najłatwiej przetwarzać.
Uzdrowienie procesu recyklingu
Obecnie funkcjonuje quasi-system związany z odpowiedzialnością za wprowadzanie do obrotu produktów i związanym z tym powstawaniem odpadów. Np. importując na rynek lodówki, należy zapewnić ich recykling. Przedsiębiorcy mogą przenieść ten obowiązek na organizacje odzysku, które dają im gwarancję wywiązania się z obowiązków prawnych.
Rozwiązanie to ma jednak swoje wady – przy dużej podaży danego odpadu firmy recyklingowe nie są w stanie go przyjąć i we właściwy sposób zagospodarować. W skrajnych przypadkach mogło więc dochodzić do sytuacji, gdy recykling odbywał się „na papierze”, a w rzeczywistości odpady nie były przetwarzane. Dodatkowo opłaty ponoszone przez producentów przy tych mechanizmie są niewielkie i de facto to samorząd wraz z bezpośrednimi użytkownikami finansują ich utylizacją czy recykling. Te niepożądane zjawiska ma zmienić wprowadzenie ROP – producent ma w większym stopniu partycypować w kosztach realnego zagospodarowania tych odpadów.
Projekt ustawy dotyczący ROP przewiduje wprowadzenie regulatora rynku, który będzie funkcjonował przy Instytucie Ochrony Środowiska. Jego zadaniem będzie określanie wysokości opłat za wprowadzanie na rynek opakowań (odpadów). Organizacje odzysku przestaną działać. Wydaje się, że to dobre rozwiązanie zapewniające transparentność procesu i przestrzeganie prawa.
Wprowadzenie ROP przyniesie wiele korzyści firmom zajmującym się recyklingiem – zapewni im strumień finansowania, wpływający na stabilność finansową i pozwoli na rozwój tego sektora. Z drugiej strony jednak, w związku z urealnieniem cen, prawdopodobnie wzrosną stawki za odbiór i utylizację odpadów. Producenci będą więc zainteresowani wyszukiwaniem najkorzystniejszych ofert recyklingu. Niewątpliwie proces ten ułatwi możliwość skonfrontowania opcji dostępnych online i dokonywania w sieci transakcji sprzedaży odpadów.
Dodatkowo przewiduje się, że nowa ustawa spowoduje wzrost cen produktów w związku z wzrostem kosztów po stronie producentów, co odczuje każdy z nas.
Plastikowi mówimy nie
W Europie co roku powstaje 26 milionów ton odpadów z tworzyw sztucznych, z których mniej niż 30% jest zbieranych do recyklingu. Według ustaleń Komisji Europejskiej z 2018 roku opakowania stanowią ponad 50% tych odpadów. Obowiązujące od 1 stycznia 2021 r. przepisy mają zmienić ten obraz.
Decyzją przywódców państw UE wprowadzony został podatek za niepoddawane recyklingowi opakowania z tworzyw sztucznych. Chodzi o to, aby z rynku zniknęły jednorazowe plastikowe opakowania, których nie można ponownie użyć. Opłata za każdy kilogram tego odpadu wynosi 0,8 euro – najwięcej zapłacą więc ci, którzy są w ogonie państw w zakresie recyklingu. Ma to być kolejny impuls dla państw do zwiększenia poziomów recyklingu oraz zbierania i selekcji poszczególnych frakcji odpadów.
Co więcej, w 2021 rok wchodzimy również z nowymi unijnymi przepisami dotyczącymi eksportu, importu i wewnątrzunijnej wysyłki odpadów z tworzyw sztucznych. Zgodnie z nowym prawem zakazany jest
Inwestycje w nowe technologie związane z recyklingiem
Wraz z rosnącą presją środowiskową i globalną dyskusją dotyczącą zmian klimatycznych firmy zajmujące się gospodarowaniem odpadów mają coraz większą świadomość, jak istotną rolę odgrywają w procesie tworzenia gospodarki obiegu zamkniętego. To nowe spojrzenie na ten rynek owocuje innym podejściem do procesu gospodarowania odpadami. Już dziś można pokazać przykłady polskich firm recyklingowych, które poprzez inwestycje w określone technologie przerobu odpadów, w tym również niebezpiecznych, stały się liderami branży. Osiągnęły sukces w zakresie zagospodarowania odpadów, np. przemysłowych, katalizatorów samochodowych czy zużytych opon, nie tylko w kraju – są konkurencyjne również na rynku wspólnotowym.
To właśnie trend inwestowania w nowe technologie, poszukiwanie nowej, efektywniejszej drogi recyklingu, zarówno biorąc pod uwagę kwestie środowiskowe jak i finansowe, będzie widoczny w najbliższych latach. Firmy odpadowe, zarówno duże korporacje jak i te mniejsze przedsiębiorstwa, prowadzą działania badawczo-rozwojowe nad frakcjami odpadów. Pojawiają się nowe pomysły na to, jak je wykorzystać. Już dziś z odpadów tworzone są produkty gotowe do wejścia na rynek czy półprodukty handlowe np. z zużytych opon wytwarza się bezpieczne nawierzchnie na place zabaw.
Innowacyjność w tym zakresie stymuluje system dotacji – przy ich przyznawaniu w większym stopniu brane są pod uwagę te odpady, które dopiero pojawią się na rynku, a technologie ich przerobu są jeszcze problematyczne. Dobrym przykładem jest tu branża związana z elektromobilnością, w której w ostatnim czasie prywatne konsorcjum naukowe otrzymało dotację na działania B+R w zakresie utylizacji baterii pochodzących z samochodów elektrycznych.
Polskie firmy recyklingowe dostały więc ogromną szansę na rozwój.
Źródło: WasteMaster